Myśli studenta

wtorek, 17 maja 2011
MAGIA CZYTANIA
wtorek, 10 maja 2011
Projekt Otwartej Edukacji
Koalicja Otwartej Edukacji
Co rozumiemy pod tą nazwą? To ruch, który powstał w wyniku stowarzyszenia kilku organizacji o charakterze edukacyjnym. Jego celem jest tworzenie otwartego społeczeństwa wiedzy, a więc upowszechnianie zasobów, które są ogólnie dostępne oraz darmowe. Co istotne, do ruchu może przyłączyć się każdy, kto chce opracowywać projekty edukacyjne.
Otwarte Zasoby Edukacyjne – to materiały edukacyjne na które składają się podręczniki, kursy, scenariusze lekcji i inne. Jednym z celów projektów jest dążenie do wyrównania szans edukacyjnych. W Polsce zostało uruchomionych kilka dużych projektów OER, co w skali narodowej przedstawia Polskę jako jednego z liderów innowacji w edukacji.
Fundacja Nowoczesna Polska stworzyła miedzy innymi kilka następujących projektów:
· Wolne Podręczniki
· Szkolna Biblioteka Internetowa Wolne Lektury
· Czytamy Słuchając
· Otwórz Książkę
Wyżej wymienione projekty udostępniają teksty lektur szkolnych, nagrania tekstów literackich, otwarte książki opracowane w celach edukacyjnych czy cyfrową kolekcję książek naukowych.
Nasze dzieci w sieci
W świecie realnym beztroska zabawa ma miejsce pod czujnym okiem opiekuna, bo przecież jasne jest, że dziecko musi być bezpiecznie. W świecie wirtualnym sprawy mają się zupełnie inaczej. Przed monitorem komputera dziecko pozostaje bez żadnego dozoru. Rzadko który rodzic interesuje się tym, jakie strony przegląda ich pociecha.
Głównym celem kampanii jest uświadomienie rodzicom, na jakie niebezbieczeństwa narażone są dzieci.
Twarzami kampanii zostali polscy celebryci (Andrzej Nejman, Paweł Małaszyński, Edyta Olszówka, Małgorzata Kożuchowska i inni).
środa, 6 kwietnia 2011
Laptop dla każdego ucznia - czyli rewolucja technologiczna w szkole
środa, 30 marca 2011
AIO

To propozycja idealna dla osób szukających czegoś pomiędzy typowym, stacjonarnym pecetem, a laptopem. Sprzęt typu All-in-One nie jest tak mały i mobilny jak notebooki, więc rzadko rusza się go z biurka, ale w razie potrzeby można to zrobić znacznie łatwiej niż w przypadku dekstopa. Producenci AIO bowiem projektują swoje urządzenia tak, by wszystkie istotne komponenty znalazły się w jednej obudowie z monitorem – w związku z tym duża, nieporęczna jednostka centralna nie ma racji bytu. Przewaga nad laptopami polega w głównej mierze na znacznie lepszych i większych ekranach (coraz częściej dotykowych) oraz czasami bardziej wydajnym sprzęcie. Choć naturalnie nie ma tu mowy o takich osiągach, jakimi mogą poszczycić się „stacjonarki”. Ze względu na to All-in-One oferują bardzo ograniczony zakres możliwości, jeżeli chodzi o gry komputerowe i profesjonalne programy do obróbki filmu. Ale jeżeli potrzebujecie urządzenia, które z powodzeniem może służyć do pracy i rozrywki oraz działać w roli domowego centrum multimedialnego – wówczas AIO są właśnie dla was.
Łączność
Większość z komputerów AIO ma wbudowaną bezprzewodową kartę sieciową Wi-Fi. Niektóre komputery tego rodzaju zostały również wyposażone w technologię łączności Bluetooth, spotykaną głównie w urządzeniach peryferyjnych i telefonach komórkowych. . Prawie wszystkie obecne AIO nie tylko mają po przynajmniej 6 slotów USB, ale też wejścia na karty pamięci najróżniejszych rodzajów.
Stylistyka
Komputery typu All-in-One mają jeszcze jedną cechę, która mocno odróżnia je zarówno od desktopów, jak i notebooków. Są ładne. Oczywiście nie wszyscy producenci AIO mogą pochwalić się szczególną dbałością o stylistykę i estetykę swoich konstrukcji. Mimo to, na rynku jest całkiem sporo modeli, które zachwycą was nie tylko swoją funkcjonalnością, ale również atrakcyjnym i nowoczesnym designem. Na tym polu najmocniej wyróżnia się Apple ze swoim komputerem iMac, ale na tle korporacji z Cupertino niczego nie muszą się wstydzić też choćby Lenovo, czy HP.
wtorek, 22 marca 2011
Niepotrzebne potrzebne - czy technologia jest nam w życiu niezbędna
Do czego przyczyniły sie współczesne technologie? Czy przyniosły więcej dobrego czy złego?
Z praktycznego punktu widzenia wszelkie technologie znacznie ułatwiły życie, jednak mało ludzi przywiązuje wagę do ich negatywnych skutków. Coraz częściej obserwujemy zwiększającą się liczbę wszelkiego rodzaju uzależnień. Większość z nas nawet nie potrafi wyobrazić sobie dnia bez telefonu, komputera czy Internetu. Jednak najgorsze jest to, że tego typu uzależnienia dotyczą również najmłodszych użytkowników modnych gadżetów, zaczynając już od wieku przedszkolnego.
Czy rzeczywiście zmodernizowany świat sprawia, że człowiek czuje się pewniejszy , szczęśliwszy, ma więcej czasu dla siebie? Kiedyś, żeby skontaktować się z drugim człowiekiem można było polegać tylko na ustnym potwierdzeniu, drugim rozwiązaniem było napisanie listu. Nieco bardziej frasobliwe i pracochłonne, a jednak czuło się bliższy kontakt z drugim człowiekiem. A dzisiaj? Wszelkie interakcje międzyludzkie zatrącają swój pierwotny sens- krótka wymiana informacji w postaci smsów, bądź rozmowy telefoniczne czy przez różnego rodzaju komunikatory internetowe. Oczywiście rozmowę można wzbogacić przez rozmaite emotikony, od uśmiechniętych minek po tańczącego ludzika. Jednak to nigdy nie będzie oddawało tych wrażeń, jakie doznajemy w rozmowie z drugim człowiekiem- gestykulacji, mimiki, czy tych niewerbalnych sygnałów, dzięki którym możemy wczuć się w nastrój drugiej osoby. Można się pokusić o takie stwierdzenie, że współczesne komunikatory oddalają od siebie ludzi, często takiego typu kontakty są płytkie i krótkotrwałe. Co więcej wiele słyszy się o takich przypadkach, że ludzie zatracali się w internetowej rzeczywistości, tam szukali swoich wirtualnych przyjaciół, przez co całkowicie tracąc kontakt z prawdziwym światem. Ponadto mówi się o pseudo-zaletach Internetu, telewizji czy telefonów komórkowych- szybkie wyszukanie danych(a wystarczyłoby usiąść, wziąć do ręki encyklopedię czy słownik i efekt byłby ten sam) , masa rozrywki, gry (gry komputerowe nie tylko często są nieodpowiednie, ale także ograniczają wyobraźnię dziecka!), filmy i wszystko, czego dusza zapragnie.
A z drugiej strony? Brak czasu dla najbliższych osób, szerzący się ‘analfabetyzm’(mając do wyboru taką szeroka ofertę, mało kto pójdzie do biblioteki, wypożyczy książkę i spędzi z nią sobotni wieczór), brak weryfikowania i wyszukiwania informacji ( poza wspomnianymi wcześniej źródłami), przemęczenie, bóle głowy, pogorszenie wzroku i słuchu( dzięki wgapianiu się w monitor czy ekran telewizora i słuchaniu mp3), rozprzestrzenianie się treści nieodpowiednich dla dzieci i różnego rodzaju oszustw itd. Tymczasem naukowcy skupieni są na wymyślaniu coraz to nowszych technologii, które rzekomo mają nam ułatwić funkcjonowanie w świecie. Jednak czy, aby na pewno to wszystko sprawia, że życie staje się łatwiejsze?
Podsumowując, dawniej ludzie nie mieli dostępu do takich „udogodnień” i jakoś sobie radzili, nie tylko w szkole (warto wziąć pod uwagę np. poziom nauczania – kiedyś żeby zdać maturę było mieć przynajmniej 60%, w tej chwili wystarczy 30%), ale także w życiu codziennym. Warto się więc zastanowić czy gadżet, który właśnie zamierzamy sobie kupić, jest nam tak naprawdę bardzo potrzebny i czy nie jest to kolejny wyczyn naukowców, którzy próbują nas „wyręczyć” z jakichkolwiek zajęć – zaczynając od prostych czynności domowych, kończąc na myśleniu.
środa, 9 marca 2011
Komputer w kieszeni
Pierwszy historyczny smartfon powstał w 1992 roku. Oprócz funkcji telefonu komórkowego oferował on kalendarz, książkę adresową, kalkulator, notatnik, pocztę elektroniczną i gry. A żeby użyć swojego smartfona użytkownik musiał korzystać ze specjalnego pióra świetlnego.
Obecnie znaczenie smartfona znacznie się zmieniło, nie jest on już tylko telefonem komórkowym, a lista jego funkcji uległa rozszerzeniu. Można go teraz używać do korzystania z Internetu, robienia zdjęć, nagrywania filmów, jako nawigację lub pager, zachowując przy tym również poprzednie właściwości.
Najpowszechniej używanymi systemami operacyjnymi sterującymi urządzeniami są : Android, Symbian, iOS, BlackBerry OS, Windows Phone 7, WebOS, Maemo.
Smartfony w niebezpieczeństwie
Zagrożenia
Korzystając z telefonów komórkowych (smartfonów), często zapominamy o bezpieczeństwie.
Wiadomo, że wirusy, takie jak trojany czyhają na luki w systemach ochronnych znajdujących się na komputerach stacjonarnych czy laptopach. Instalujemy programy antywirusowe, które same usuwają wirusy lub informują nas o zagrożeniu. A co ze smartfonami? Przecież one również zaopatrzone są w system mobilny – być może nie tak zaawansowany, ale oparty na tych samych założeniach.
Posiadając mobilny system operacyjny musimy zdawać sobie sprawę, że czekają na nas równie niebezpieczne wirusy.
Ciekawostki
Artykuł opublikowany w gazecie "Newsweek" przedstawia zaskakujące dane - liczba sprzedanych na świecie smartfonów przewyższyła o 10% liczbę sprzedanych komputerów osobistych.
Na poprawę humoru :) http://www.youtube.com/watch?v=nm6Y7QJ-fWE